Category Archives: Ciasta

Tarta serowo cytrynowa

Jest to najprawdopodobniej najlepsza tarta na świecie. Kwaśno serowa masa stanowi idealne połączenie z kruchym absolutnie niesłodkim spodem! Wpadłam na pomysł jej zrobienia stając w markecie i przeglądając ceramiczne żaroodporne naczynia- gdy tylko zobaczyłam tą piękną białą blaszkę do tarty wiedziałam że muszę ją mieś i muszę  zrobić w niej coś pysznego!

Czas przygotowania: około 2 godzin

 

Potrzebujesz:

Na ciasto:

  • 100 g masła
  • 100 g mąki
  • 1 jajko

Na masę:

  • 250 g sera białego tłustego
  • 1 cytrynę
  • 4 łyżki cukru brązowego
  • 100 ml śmietany 30%

 

Dałabym sobie rękę ściąć, że gdzieś już podawał przepis na kruche ciasto- nie mogę jednak znaleźć więc rób tak: masło pokrój w kostkę wymieszaj z mąką wstaw do zamrażalnika na 10min. Jajko rozbełtaj i też wsadź ale do lodówki na 10min. Jak czas minie z mąki i masła zrób kruszonkę, połącz z jajkiem i wyrób dokładnie. Włóż do lodówki na godzinę.

Ser, cukier i śmietanę zmiel melakserem. Dodaj sok z 1 cytryny i skórkę z niej otartą. Przez oko 15 minut piecz w blaszce do tarty samo ciasto- musi być upieczone. Następnie wylej masę serowo cytrynową na ciasto i zapiekaj jeszcze około 2o min.

 

Tarta z rabarbarem

Na wstępie chcę poinformować, że szykują się zmiany na Pożeraczce. Jakie dowiecie się już za moment, a na razie mam dla Was z okazji dnia dziecka malutkie tarty rabarbarowe.

Czas przygotowania: 2 godziny

Image

Potrzebujesz:

  • ciasto na tartę
  • 5 długich czerwonych rabarbarów
  • 1/2 cytryny (soku i skórki)
  • 1/2 szklanki cukru
  • 200 ml śmietany 30%

 

W czasie gdy ciasto się chłodzi rabarbar obierz i pokrój na 2 cm kawałki. Smaż przez 20 min na oleju, następnie zalej śmietaną i cukrem. Gotuj, aż rabarbar będzie się rozpadał. Foremki do pudingu (jeśli nie masz użyj duraleksowych kubków) wyłóż ciastem, nałóż masę. Piecz około 30 min w 180 stopniach. Posyp cukrem pudrem i zjedz ze smakiem 😉

 

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Muffiny na soku brzoskwiniowym z borówkami i czekoladą

Historię tych muffin zaczęła pewna zabawa zorganizowana przez Członów Zielonogórskiej Grupy Fotograficznej. Należało wykonać fotografię, której tematem byłaby walizka. Ja moją postanowiłam napchać mffinkami i zrobić z niej romantyczny kosz piknikowy 😉

Pomysł na mufiny miałam w głowie od dawna ponieważ musiałam pozbyć się paru zalegających w mojej kuchni i kradnących cenną przestrzeń składników; słoika z kompotem z brzoskwiń, porozrzucanych w przedziwnych miejscach sreberek z resztkami różnych czekolad, miseczki borówek. Przepis podstawowy znalazłam tu ale moja modyfikacja w ostateczności nie ma z nią za wiele wspólnego 😉

Czas przygotowania- 45 min

Potrzebujesz

Składniki suche

  • 1,5 szklanki maki
  • 0,3 szklanki cukru
  • 1 łyżeczkę sody
  • 1 łyżeczkę proszku do pieczenia

Składniki mokre

  • 1/3 szklanki oleju
  • 2/3 szklanki kompotu z brzoskwiń
  • 1jajo
  • 1 żółtka

Do środka

  • borówki
  • połamane kawałki białej i czarnej czekolady 😉

Składniki sypkie wymieszaj. Składniki suche wymieszaj. Połącz suche składniki z mokrymi- dodaj borówki i czekoladę. Piecz w blaszce do muffin 30 min w 180 stopniach .

Smacznego 😉

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Pavlova z borówkami

Pierwszy raz Pavlovą zdarzyło mi się jeść w Austrii, zakochałam się w niej wtedy bezgranicznie! Pracując wtedy w piekarni na wysoko postawionym stanowisku „pakowacz chlebów i robię to co mi każą” nauczyłam się ją też robić. Traf szczęścia chciał, że jedną z nielicznych mówiących tam po angielsku osób był cukiernik Roman (pozdrawiam serdecznie) i to ona najczęściej prosił mnie o pomoc. Cukiernik Roman na moje nieszczęście robił wiele rzeczy na oko więc po tych paru latach (już prawie 5) pamiętam głównie smaki które staram się odtwarzać 😉

Czas przygotowania; z pieczeniem i studzeniem spodu – nie mam pojęcia. Jeśli masz już spód upieczony wcześniej (np dzień ) – 10 min 😉

 

Potrzebujesz

  • 2 białka
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 2 krople olejku migdałowego
  • 300 ml kremówki
  • borówki

Rozgrzej piekarnik.

Białka ubijaj na sztywno dosypując powoli cukru. Pod koniec dodaj olejku. Zrób z niej 1 duży placek na papierze do pieczenia lub parę mniejszych. Susz w piekarniku na wolnym ogniu.

Bitą śmietanę ubij na sztywno. Nałóż na bezowy spód, udekoruj borówkami 😉

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Banany w cieście francuskim

Podobno preferencje żywieniowe zależą od grupy krwi. Jeśli jest to prawdą to osoby z grupą O Rh+ nie lubią owoców 😉 Podejrzany w swym pochodzeniu banan w szczególności jest przeze mnie omijany. W formie jaką odkryłam parę dni temu będę go chyba jadała częściej. W cieście francuskim nabiera całkiem innego smaku i jego jedzenie wydaje się mieć nawet jakiś sens – jaki jeszcze nie odkryłam.

Wszystko zrób jak w przepisie na parówki w cieście zastępując parówki bananami 😉 Posmaruj surowe ciasto na bananie rozbełtanym jajkiem i posyp  brązowym cukrem.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Wafel z musem brzoskwiniowym

Od momentu kiedy odkryłam ten cudowny sposób przyrządzania wafla znika on systematycznie z moich szafek (a zalegało go sporo). Jeśli jesteście amatorami przetworów i macie w piwnicy słoik brzoskwiń ten przepis jest dla was!

Czas przygotowania; 15 min

Czas oczekiwania; 2 godziny

Potrzebujesz

  • 2 andruty
  • 1 budyń śmietankowy
  • 1 słoik brzoskwiń (opcjonalnie puszka ;))

Brzoskwinie odcedzi i zmiel w melakserze. Na małym ogniu doprowadź do wrzenia. Budyń rozrób w połowie szklanki soku z brzoskwiń i dolej do gorącego musu. Gotuj jeszcze chwilkę, aż zgęstnieje. Wyłóż na wafel i zawiń w roladkę. Odstaw na około 2 godziny.

Tort jogurtowo malinowy

Ten jechał do Gubina i podczas drogi ze względu na gorącą porę sporo ucierpiał- trochę bitej śmietany wystarczyło żeby go odratować! Nie był za słodki więc został zjedzony prawie cały (mimo swojej wielkości).

Czas przygotowania- nie bardzo jest sens podawać bo torty robi się długo przy czym większość czasu to oczekiwanie na upieczenie biszkoptu i czekanie aż masa czy galaretka zastygnie- jedn jest pewne na taki jak na zdjęciu zarezerwujcie sobie jeden wieczór i poranek 😉 Ja miałam do dyspozycji tylko jeden wieczór i w sumie tort wyszedł ale nie rób tego błędu i daj sobie dużo czasu- będziesz spokojniejszy;)

Biszkopt;

  • 8 jaj
  • 7 łyżek mąki pszennej przesianej 4 razy
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 paczuszka proszku do pieczenia
  • 8 łyżek cukru (ja daję pół na pół z brązowym waniliowym)

Białka ubij na sztywno z cukrem. Dodaj żółtka, mąki i proszek- wymieszaj. Rozlej do 2 tortownic- dużej i małej. Biszkopty nie mogą być za wysoki bo będziesz go przecinał na jedynie na 2 części. Piecz aż boki będą swobodnie odchodziły od papieru do pieczenia.

Galaretka i masa

  • 1 malinowa galaretka
  • 600 g malin- rozmrożonych albo świeżych
  • 3 łyżki cukru
  • 300 g jogurtu naturalnego
  • 400 g serka mascarpone
  • 1/2 opakowania żelatyny

Maliny zasyp całym cukrem i poczekaj aż puszczą sok. Sok (powinno być go około 1,5 szklanki- jeśli jest mniej uzupełnij wodą) podgrzej i rozrób w nim galaretkę. Jak lekko stężeje dodaj połowę malin- odstaw do częściowego stężenia.

Przekrój duży biszkopt- skrop go woda mineralną- wylej na niego stężałą galaretą, przykryj drugim krążkiem, zamknij w tortownicy odstaw aż stężeje.

Resztę malin zmiel w blenderze. Jogurt lekko ubij, dodaj maliny. Żelatynę rozpuść w 1/4 szklanki ciepłej wody- odstaw by trochę ostygła. Ubij serek mascarpone. Żelatynę dodaj do jogurtu i mali- wymieszaj. Dodaj ubity serek. Masą przełóż mniejszy biszkopt i obłóż boki i górę obu biszkoptów. Odstaw do ostygnięcia- najlepiej na całą noc.

Przyozdób 😉

W taką pogodę jak ostatnio polecam do tego celu masę marcepanowa- mniejsze prawdopodobieństwo że spłynie z tortu 😉 Ciuchcię wykonał własnoręcznie Piotr!

Rabarbar pod kruszonką

Rabarbar przywiozłam od mamy z ogrodu, przepis na kruszonkę zaczerpnęłam z jednej z książek Nigelli- zależało mi na kruszonce nieklasycznej, innej niż ta z którą zwykłam robić owoce

Czas przygotowania- 1 godzina

Potrzebujesz

  • rabarbar- ok 7 gałązek
  • 250 ml kremówki
  • 150 g mąki pszennej
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • opcjonalnie- garść musli
  • 1 łyżka masła

Rabarbar pokrój w kawałki, zasyp łyżką cukru, przełóż do żaroodpornego naczynia, przykryj masłem (ja masło skrobie skrobaczką co cytryny). Śmietanę lekko ubij, dodaj mąkę, cukier i musli. Wymieszaj. Polej rabarbar- piecz ok 40 min w 190 stopniach.

Smacznego 😉

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Paj cebulowy z „Jak być domowa boginią” Nigelli Lawson

 

Na  Paj miałam ochotę od chwili gdy dostałam tę książkę.  W głowie miałam obraz jakiegoś niesamowicie smacznego i sytego dania. Wiele się nie pomyliłam- Paj Nigelli jest smaczny i syty- domownikowi smakował a to najważniejsze. Z jakiegoś powodu nie rozkochał mnie on w sobie. Przepis na samo ciasto chowam jednak do „szuflady” – przyjdzie czas i je wykorzystam 😉

Czas przygotowania; 1 godzina 15min

  • 5 min pokrojenie cebuli
  • 30 min- usmażenie cebuli
  • 40 min pieczenie

 

Potrzebujesz;

  • 4 cebule czerwone
  • 50 g sera zółtego

Na ciasto

  • 1,5  szklanki mąki
  • 100g sera żółtego
  • 40 g roztopionego masła
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 jajo
  • 1 łyżeczka musztardy
  • 100 ml mleka

Cebulę pokrój w kostkę i duś przez 30 min. Dopraw pieprzem i sola- lub czym chcesz!

Mąkę wymieszaj z solą i proszkiem do pieczenia oraz startym serem żółtym. Do mleka dodaj rozbełtane jajo i musztardę- dokładnie połącz. Następnie dodaj masło i dokładnie wymieszaj. Miksturę połącz  z suchymi składnikami i wyrób ciasto. W przepisie Nigelli było znacznie mniej mąki- moje ciasto jednak pochłonęło jej aż tyle.

Cebulę przerzuć do tortownicy (lub jeśli masz blaszki do robienia Paji ;)) posyp 50 g startego żółtego sera, przykryj ciaste rozwałkowanym na wielkość blaszki. Dokładnie je przyciśnij!

Nigella piekła całość 25 min mi zajęło to 40 min na największych obrotach piekarnika – ok 220 stopni.

Radzę Ci zrób ten Paj- smakuje poprawnie, acz nie oszałamiająco.

Zdjęcia ostatnio jakościowo kiepskie z wielu przyczyn. Po 1 brak mi czasu, po 2 brak mi miejsca (robimy szafę w korytarzu więc jej zawartość leży w całym mieszkaniu- szafa okazała się mieścić zaskakująco wiele rzeczy), po 3 brak mi  wsparcia- nie jest ze mnie urodziny fotograf i aranżer potraw niestety i wiele czasu (którego nie mam) zajmuje mi dojście do ostatecznego ustawienia kompozycji którą widzisz na blogu. Pogoda też i niesprzyjający przesiadywaniu w domu bo pięknie na dworze, a ja kocham rower, bieganie, wspinanie. Miejsca niedługo będzie więcej, czasu mam nadzieje też a siłę i wsparcie mam nadzieje znajdę w sobie 😉

A jutro… Placek Walijski- mam zamiar „kuchenną boginię” ugotować cała 😉

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

 

Krówkowy przysmak

Kaloryczny i smakowity gotowy do pożarcia, polecany przez BaBkę Pożeraczkę którego powstanie zainicjowała Dupeczka 😉

Zapraszam do wspólnego eksperymentowania ;)\

Czas przygotowania- 30 min

Potrzebujesz;

  • 250 g solonych orzeszków
  • 12 krówek
  • 4 łyżki mleka
  • 1 gorzka czekolada- do polania

Orzeszki zmiel w melakserze. Krówki rozpuść w mleku.Wszystko połącz ze sobą w melakserze.  Masę przełóż do miseczki i dobrze ubij. Jak ostygnie podważ nożem i wyjmij. W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę i polej nią swój krówkowy torcik 😉

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Przepis bierze udział w akcji
Ciast(k)o ala Batonik