O istnieniu tego przepisu dowiedziałam się na warsztatach kulinarnych w Hotelu Dana. Tam robiliśmy Spagetti Aglio Olio, ja mając resztkę makaronu Penne z poprzedniego dnia zrobiłam Penne Aglio Olio. Bardzo chciałam zaprezentować przepis oryginalny kucharzy z Dany i moją modyfikacje ale oczywiście wydruki zaginęły w stercie czasopism kulinarnych, które zalegają w przedpokoju. Przy okazji muszę dokonać tłumaczeń odnośnie zastoju na blogu- wszystkiemu temu winna zła passa która w zeszłym tygodniu pozbawiła mnie paru sprzętów w tym komputera. Komputer nowy jest- będzie więc już systematycznie 😉
Czas przygotowania: ok 35 min (w tym gotowanie makaronu)
Potrzebujesz:
Oliwę rozgrzej na patelni, uduś na niej posiekaną cebulkę oraz czosnek. Dorzuć posiekaną pietruszkę i duś jeszcze chwilką. Na sam koniec dodaj makaron i energicznie wymieszaj.
Kalarepa to moje ulubione warzywo, które pochłaniam na surowo, gotowane, smażone- innymi słowy- pod każdą postacią. Właśnie nadszedł czas gdy kalarepy jest stosunkowo tania i śwież- zachęcam Cię więc do spróbowania kremu z kalarepy.
Czas przygotowania-godzina
Potrzebujesz
Wszystko jest niebagatelnie banalne w związku z czym wykonanie tego kremu sprawi Ci ogromną przyjemność! Marchew, pietruszkę, czosnek i cebulę obierz i zalej 0,5 litrem wody ( w czasach studenckich miarką do odmierzania wody na zupę był dla mnie kufel do piwa- z przyzwyczajenia dalej nalewam nim wodę) i gotuj razem z lubczykiem i przyprawami. Kalarepy obierz, pokrój w kostkę i duś na maśle aż zmięknie. Śmietankę wymieszaj z żółtkami i dolej do miękkiej uduszonej kalarepy. Wszystko razem doprowadź do wrzenia i dolej do wywaru z warzyw. Gotuj jeszcze około 15, 20 min. Zupę przecedź, gęste składniki zrelaksuj i ponownie wrzuć do śmietanowego wywaru. Wszystko rzem gotuje jeszcze chwilę aż śmietana nieco zacznie się ścinać.
Po raz pierwszy usłyszałam o tym, że w wafel można coś zawinąć od koleżanki z pracy. Z niedowierzaniem słuchałam opowieści o pieczarkach z żółtym serem zawiniętych w waflu. Nie podeszłam jednak do próby wykonania tej potrawy. Przeglądając zaprzyjaźnione blogi trafiłam na przepis na farsz zawinięty w waflu u Dupci. Ponownie mnie to zastanowiło i pomysłu nie wykorzystałam. Zadziało się jednak tak, że zapowiedzieli mi się goście z wizytą, a dla gości trzeba zrobić coś słodkiego lub jakąś przekąskę! Padło na paszteciki ziemniaczane z wafla własnie (bo pieczarek niestety w domu nie było a sklep tak dalekooo ;))
Czas przygotowania; 15 min
Czas oczekiwania; 2 godziny
Potrzebujesz
Ziemniaki i marchew ugotuj i zmiel w blenderze z lubczykiem, serem żółtym i przyprawami. Cebulkę i czosnek podsmaż na masełku i dodaj do masy ziemniaczanej. Upewnij się przed rozsmarowaniem że masa jest ciepła, jeśli nie to podgrzej ją w kąpieli wodnej. Rozsmaruj na waflu i zawiń jak roladę- włóż do lodówki na ok 2 godziny. Pokrój w rąby.
Nie mam pojęcia czy ktoś już na taki pomysł wpadł- jeśli nie to zachęcam do spróbowania. Placuszki wyszły smaczne i puszyste- takie jak lubię 😉
Czas przygotowania- 30 min
Potrzebujesz
Białka ubij, dodaj całą resztę – wymieszaj. Smaż na mocno rozgrzanym tłuszczu pod przykrywką- jak góra się lekko zetnie lepiej przerzuca się placuszki 😉
Prawdziwy niejadek je jak kurka i trzeba się sporo nagłowić żeby zjadł cokolwiek 😉 Dobrym pomysłem są pancakes na jogurcie.
Czas przygotowania – 30 min
Potrzebujesz
Białka ubij, dodaj całą resztę- jeśli są za rzadkie dodaj maki- ja musiałam dodać ale ile nie wiem bo sypnęłam z torebki;)
Smaż na rozgrzanej patelni- ja smażyłam na takiej do naleśników bez żadnego tłuszczu. Smaruj roztopioną gorzką czekoladą 😉
Muszę się przyznać że w pierwszym zamyśle wcale nie miały to być markizy. Chciałam zrobić makaroniki- rozpłaszczyły się podczas pieczenia i zostały markizami.
Czas przygotowania- ok 30 min
Pieczenie- zależy od piekarnika
Potrzebujesz
Białka ubij na sztywno. Następnie dodaj zmielony cukier i ubijaj, aż się rozpuści. Dodaj mielone migdały, wymieszaj. Nakładaj na papier do pieczenia i zapiekaj na małym ogniu, aż będą złociste od góry i całkiem wyschnięte. Ja moje piekłam 2 razu pozostawiając potem w nagrzanym piekarniku aby wyschły.
Ja swoje przełożyłam masłem orzechowym – Ty swoje przełóż czym chcesz. Masło pojechało do rodziny na Serby- mam nadzieje że smakowało 😉
Jednym słowem szału nie było. Spodziewałam się, dowiedzieć jak mistrz robi potrawy, przyjrzeć się jego technikom. Niestety. Pan Robert był bardzo niedostępny dla obserwatorów, nie umiał nawiązać z nami odpowiedniej interakcji, której się spodziewałam. Gotowali jego kucharze, rozmawiał i prowadził konkursy przemiły młodzieniec a Pan Robert Sowa uśmiechał się do nas z plakatu. Niestety samo stanie na scenie nie zastąpi odpowiedniego podejścia do fanów. Nie podważam tu umiejętności kulinarnych Pana Roberta- gdzieżbym śmiałą, ale z takim beznadziejnym marketingiem i osobowością Pan Robert powinien być szefem kuchni w jakiejś ekskluzywnej restauracji, a nie prowadzić warsztaty kulinarne w markecie. Czekam na powtórkę podczas której Pan Robert udowodni nam iż jego bijąca z ekranu charyzma nie jest jedynie wyreżyserowanym dzieckiem speców od marketingu.
Jest to chyba mój ulubiony rodzaj pizzy. W moim odczuciu z pizzą nie ma ona za wiele wspólnego z resztą (głównie ze względu na nie drożdżowe ciasto) ale kłócić się z twórcami nie będę.
czas przygotowania- 1 godzina
Potrzebujesz
Na ciasto;
Na farsz
Masło pokrój w kostkę i razem z mąką wstaw do zamrażalnika na 10 min. Żółtko wymieszaj z woda i solą następnie wstaw do lodówki. Po 10 minutach z masła i mąki zrób kruszonkę, dodaj do niej żółtka z wodą i solą. Wyrób ciasto na gładką masę i włóż do lodówki na co najmniej 30 min- nie przejmuj się jeśli jest klejące, w lodówce nie będzie mu to przeszkadzało.
Cebulę pokrój w kostkę, czosnek zmiażdż i posiekaj. Podsmaż na złoto na oleju rzepakowym. Pieczarki poszatkuj i duś z cebulą i czosnkiem- dopraw. Jak farsz ostygnie dodaj pokrojoną szynkę, starty ser, jajko i bułkę tartą.
Tortownicę wysmaruj olejem i wysyp bułką tartą. Ciasto rozwałkuj na grubość 0,5 cm i wyłóż nim tortownicę- ciasto wystające poza brzegi odetnij zostawiając ok 1 cm do zrobienia rant. Z reszty ciasta zrób dysk do przykrycia tortownicy. Farsz włóż do formy, posyp kaparamim i przykryj dyskiem z ciasta, zagnij ranty- piecz na złoto w 200 stopniach.